Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
nawiedzonych przez rozpaczliwą, bolesną psychozę miłości. Przeznaczam je dla tych, którym, tak jak mnie, w straszliwej męce pożądania odmówiono miłosierdzia.
Powracam jednak do tematu, do opisu urody Klary i niechaj mnie nikt nie posądza o zaślepienie. A zresztą... Jakież są obiektywne sprawdziany?
Jej twarz o miękkim, łagodnym owalu posiadała zmienność rysów nieuchwytną dla oka. Było to zjawisko niewytłumaczalne, które sprawiało, że żaden malarz nie umiał oddać wiernie osobliwego charakteru tej twarzy, a każde zdjęcie, nawet migawkowe, okazywało się poruszone i niewyraziste.
Ze spojrzeń Klary emanowało odczuwalne ciepło. Zdawało się, że jej oczy są wypełnione substancją promieniotwórczą. Właśnie oczy. Bowiem serce jej
nawiedzonych przez rozpaczliwą, bolesną psychozę miłości. Przeznaczam je dla tych, którym, tak jak mnie, w straszliwej męce pożądania odmówiono miłosierdzia.<br>Powracam jednak do tematu, do opisu urody Klary i niechaj mnie nikt nie posądza o zaślepienie. A zresztą... Jakież są obiektywne sprawdziany?<br>Jej twarz o miękkim, łagodnym owalu posiadała zmienność rysów nieuchwytną dla oka. Było to zjawisko niewytłumaczalne, które sprawiało, że żaden malarz nie umiał oddać wiernie osobliwego charakteru tej twarzy, a każde zdjęcie, nawet migawkowe, okazywało się poruszone i niewyraziste.<br>Ze spojrzeń Klary emanowało odczuwalne ciepło. Zdawało się, że jej oczy są wypełnione substancją promieniotwórczą. Właśnie oczy. Bowiem serce jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego