nierówności oznaczają wreszcie zaostrzenie społecznego konfliktu i - na ogół - polityczną niestabilność. Także to nie sprzyja rozwojowi gospodarki.<br>Zatem, wbrew obiegowym przekonaniom, nierówności nie są dla społeczeństwa opłacalne. Potwierdza to historia gospodarcza. System kapitalistyczny może - na szczęście - działać skutecznie i z pożytkiem dla ogromnej większości, gdy materialne nierówności utrzymywane są w ryzach, a państwo nie pozostawia przegranych własnemu losowi.<br>Są oczywiście granice, po przekroczeniu których muszą się zacząć kłopoty. Brytyjscy związkowcy w latach 70. dławili gospodarkę strajkami. Szwedzcy socjaldemokraci w latach 80. zdecydowanie przesadzili z redystrybucją dochodów i gigantycznymi podatkami.<br>Ale to nie są polskie problemy. Naszym problemem nie jest nadmiar równości