Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Motor
Nr: 40
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1975
dla mnie automobilizm i nie pyta, "kiedy to się wreszcie skończy?", jak robią żony niektórych kolegów. Na razie żyję tylko sportem wyczynowym. Chcę zwyciężać, a to wymaga doświadczenia; w zasadzie mogą startować jeszcze 10 lat. W międzyczasie coś się wyklaruje; może zajmę się wyposażeniem sportowym. Wiem, że jestem uważany za ryzykanta, ale wierz mi, chciałbym zakończyć moją karierę żywo i cało; nie jestem kandydatem na bohatera post mortem.
Powiedziałeś kiedyś, że interesuje cię Ferrari...
Tak, przerywa James, ale tylko samochód. Czuję się świetnie w zespole Hesketha - panuje tu koleżeństwo, harmonia, decyzje podejmowane są kolektywnie, a Aleksander, pomimo że jego koszulkę zdobi
dla mnie automobilizm i nie pyta, "kiedy to się wreszcie skończy?", jak robią żony niektórych kolegów. Na razie żyję tylko sportem wyczynowym. Chcę zwyciężać, a to wymaga doświadczenia; w zasadzie mogą startować jeszcze 10 lat. W międzyczasie coś się wyklaruje; może zajmę się wyposażeniem sportowym. Wiem, że jestem uważany za ryzykanta, ale wierz mi, chciałbym zakończyć moją karierę żywo i cało; nie jestem kandydatem na bohatera &lt;foreign&gt;post mortem&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br> &lt;who1&gt;Powiedziałeś kiedyś, że interesuje cię Ferrari...&lt;/&gt;<br> &lt;who2&gt;Tak, przerywa James, ale tylko samochód. Czuję się świetnie w zespole Hesketha - panuje tu koleżeństwo, harmonia, decyzje podejmowane są kolektywnie, a Aleksander, pomimo że jego koszulkę zdobi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego