Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
domiar złego w piśmie do banku powołała się na nieistniejącą uchwałę zarządu PARR w tej sprawie, a dokument wysłała bez obowiązkowej kontrasygnaty drugiego członka zarządu Agencji. I znów mamy do czynienia z "poświadczeniem nieprawdy", a na dokładkę "przekroczeniem uprawnień". Autorzy zarzutów sugerują też, że Duńczycy wynagrodzili panią prezes za "wysokie ryzyko poświadczenia nieprawdy i rezygnację z czystego zysku, jaki na tej transakcji mogła osiągnąć Agencja".
We własnym zakresie
Według informatorów Tuska i Kozłowskiego, przekręty w PARR zaczęły się już na początku prezesury ich protegowanej. W listopadzie 2001 r. pani Matuska, która wówczas stanowiła jednoosobowy zarząd Agencji, zleciła spółce JB Auto Trade
domiar złego w piśmie do banku powołała się na nieistniejącą uchwałę zarządu PARR w tej sprawie, a dokument wysłała bez obowiązkowej kontrasygnaty drugiego członka zarządu Agencji. I znów mamy do czynienia z "poświadczeniem nieprawdy", a na dokładkę "przekroczeniem uprawnień". Autorzy zarzutów sugerują też, że Duńczycy wynagrodzili panią prezes za "wysokie ryzyko poświadczenia nieprawdy i rezygnację z czystego zysku, jaki na tej transakcji mogła osiągnąć Agencja".<br>&lt;tit1&gt;We własnym zakresie&lt;/&gt;<br>Według informatorów Tuska i Kozłowskiego, przekręty w PARR zaczęły się już na początku prezesury ich protegowanej. W listopadzie 2001 r. pani Matuska, która wówczas stanowiła jednoosobowy zarząd Agencji, zleciła spółce JB Auto Trade
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego