było łatwe w takiej masie ludzi, zwłaszcza że Niemcy w takim wypadku traktowali tych w pobliżu jako współodpowiedzialnych, a nie wszyscy akurat decydowali się na śmierć.<br>Jeńcy błagali o chleb i zwłaszcza o sól, okoliczni ludzie stopniowo znaleźli sposoby, żeby im trochę żywności podrzucić. Ale to było trudne i szalenie ryzykowne, więc oczywiście była to ilość niewielka, niewystarczająca. A następnie okazało się, że właśnie soli nie traktowano jako żywność. Służyła ona do popełnienia samobójstwa. Dla wyczerpanych, osłabionych, już odwodnionych i wygłodzonych organizmów, zjedzenie 100g, a często już nawet około 50 g soli powodowało szybką utratę przytomności, ale śmierć nie nadchodziła łatwo