tego wynika, że owa tajemnica nie jest dla dzieci. Widocznie jest grzeszna. Co, oni grzeszni, moi rodzice? Oto sam grzeszę takim przypuszczeniem. Dalej, zapomnijmy o tym jak najprędzej, bo przestanę być dobrym dzieckiem. Lecz jeśli rodzice być może są grzeszni, dlaczego dziecko musi być cnotliwe? Lecz nie mam pewności i ryzykuję, że będę złym dzieckiem dobrych rodziców. Lecz jeśli się boję tego ryzyka, inne mi zagraża: że będę dobrym dzieckiem rodziców niedobrych. W pierwszym wypadku ja bym ich skrzywdził, w drugim był skrzywdzony. Niesprawiedliwość będzie w każdym razie. A tylko dobre dziecko dobrych rodziców, a złe - złych, może uczynić zadość sprawiedliwości