samym SLD większym wzięciem cieszyłby się Oleksy. Krzysztof Martens, modny ostatnio baron z Podkaparcia, mówi wprost: premier Belka to sabotaż wobec SLD, nie wytłumaczę moim członkom, dlaczego premierem będzie ktoś, kto nie pracuje na wizerunek SLD i kojarzy się z planami oszczędnościowymi. W tonącym Sojuszu panuje bowiem obecnie przekonanie, iż rząd jest ostatnią deską ratunku, a kluczem jest tu osoba premiera. Oleksy może być tą szansą na lepszy wizerunek, Belka podobno nie.<br>To jest właśnie początek sporu o kształt rządu. SLD nie ma jeszcze odpowiedzi na podstawowe pytania: jaki to ma być rząd i jaka koalicja za nim stanie - rządowa czy