Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
jazdy. Mogłam wrócić nim do miasta tylko wtedy, gdy skończę kurs.
Tak chyba musiało być. To był najlepszy moment, by wyjść poza zaklęty krąg Zawrocia. Na niebie lekko płynęły pierzaste obłoki, a ja siedziałam obok ponurego faceta, który widząc, że radzę sobie z samochodem, palił papierosa za papierosem i z rzadka tylko robił jakieś mało uprzejme uwagi.
Na początku kurczowo trzymałam się kierownicy, ale szybko pokonałam lęk. Klosz prowincji otworzył się, czy może raczej rozszerzył, jak nadmuchiwany w nieskończoność balon.

2
Na trzeciej lekcji pojawiła się Anna. Wyglądała na młodszą ode mnie. Nie sposób było nie zapatrzyć się na jej szczupłą
jazdy. Mogłam wrócić nim do miasta tylko wtedy, gdy skończę kurs.<br>Tak chyba musiało być. To był najlepszy moment, by wyjść poza zaklęty krąg Zawrocia. Na niebie lekko płynęły pierzaste obłoki, a ja siedziałam obok ponurego faceta, który widząc, że radzę sobie z samochodem, palił papierosa za papierosem i z rzadka tylko robił jakieś mało uprzejme uwagi.<br>Na początku kurczowo trzymałam się kierownicy, ale szybko pokonałam lęk. Klosz prowincji otworzył się, czy może raczej rozszerzył, jak nadmuchiwany w nieskończoność balon.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;2<br>Na trzeciej lekcji pojawiła się Anna. Wyglądała na młodszą ode mnie. Nie sposób było nie zapatrzyć się na jej szczupłą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego