świadkiem. Ze swojego fotela psychoterapeuty coraz częściej dostrzegam mężczyzn, którzy szukają nie tyle towarzyszki życia, co świadka, który im zapewni psychiczne alibi.<br> E.L.: - Spróbujmy wyobrazić sobie sytuację odwrotną: ot kobieta wybiera sobie mężczyznę do swego życia, swojej kariery...<br> L.M.: - To się zdarza, ale rzeczywiście bardzo rzadko. Podobnie jak rzadko kobieta dokonuje zdecydowanego wyboru: oto teraz zajmę się sobą, swoją pracą zawodową, karierą, kształceniem się, doskonaleniem.<br> Red.: - No bo gdzież są ci mężczyźni, czuli, ale silni, dający poczucie bezpieczeństwa, zdolni pozostać u boku kobiety, która pracuje i odnosi sukcesy, nie dopingując jej do współzawodnictwa? I nie przytłaczając brzemieniem własnych kompleksów