skazane.<br>Gdy po wojnie w Eufonii pozostała jeno garść Fonitów, bo reszta z ocalałych do własnego, świeżo utworzonego państwa wyjechała, Eufończycy niedobór Fonitów w swojej imaginacji zaczęli uzupełniać. <br>- O, ten, panie, to Fonita. Po uszach od razu widać! A ilu ich, panie, w parlamencie i rządzie?! Kiedy w Eufonii Eufończycy rządzą, a Fonici prowadzą interesy, jest jeszcze jako tako, lecz kiedy odwrotnie, nie idzie wytrzymać. <br>Fonici słuch mają dobry, wyczulony, wielu z nich jest znakomitymi muzykami. Na takie gadanie krzyk ze swojego państwa podnoszą, że w Eufonii antyfonityzm panuje, bo się z fonickich uszu drwi i naśmiewa.. <br>- A przeciwże komu antyfonityzm