nim cała w pąsach,<br>lecz widać już, że się nie dąsa,<br>że pąs ten inne ma znaczenie,<br>po czym - krygując się szalenie -<br>wręcza mu swą Migrenę Bytu.<br>Pisałam to z myślą o tobie!<br>szepcze mu czule. Szczęście Stossa<br>doszło w tej chwili do zenitu.<br><br>Czy mam dodawać tutaj jeszcze,<br>że rzecz skończyła się małżeństwem?<br>Bonja, zostawszy Stossa żoną,<br>nie czuła zbyt się pokrzywdzoną.<br>Racjonalistka, nie bez racji<br>w wir się rzuciła kompensacji.<br>Że nie znalazła, czego chciała?<br>No, to już winą jest jej ciała,<br>co nazbyt wiele wymagało.<br>To też już wiemy. Czas już zatem<br>właściwym zająć się tematem.<br><br>Drugie z