już się prawie przyzwyczailiśmy - kiwa głową Szenderowicz, wesoły brodacz z kruczoczarnymi włosami i brązowymi oczami. Niewątpliwie jest hazardzistą i uwielbia, gdy władza żywo reaguje na jego żarty. Wtedy zabawa jest najlepsza.<br>Gdy Kreml nieoficjalnie wysunął swoje żądania, Szenderowicz z kolegami wymyślili, jak na nie odpowiedzieć. W kolejnym odcinku kukiełki Putina rzeczywiście nie było. Odcinek opowiadał historię Mojżesza, grał go Aleksander Wołoszyn, szef kancelarii prezydenta, który wyprowadził Rosjan z niewoli i wiedzie ich przez pustynię. Putin jest Panem Bogiem, którego, zgodnie z żydowską tradycją, nie można oglądać pod groźbą śmierci. Jedynym przejawem jego obecności są gromy z jasnego nieba, gdy gubernatorzy buntują