Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
kraiku
donoszę, panie naczelniku.

V

"Donoszę, panie naczelniku,
że przed godziną moja żona
się zapytała: - Co to jest
takiego grupa Laokoona?

Czułem, że tu jest coś z otchłani,
a właśnie był na obiad śledź;
śledź mi jak dyszel stanął w krtani:
- Musisz z nią coś wspólnego mieć!

Z tą grupą! - rzekłem jak we mgle
od strachu. - Znamy doskonale
parlamentarne grupy, ale
tej ŤGrupy Laokoonať nie!

Na własną rękę więc w powiecie
zrobiłem z Waciem mały huk -
i co powiecie, co powiecie?
wyśnił się student Bresz, mój wróg!

U jednej z wdów mrowisko śliczne
nakryłem: Bresz i inne bubki,
a w książce
kraiku<br>donoszę, panie naczelniku.<br><br>V<br><br>"Donoszę, panie naczelniku,<br>że przed godziną moja żona<br>się zapytała: - Co to jest<br>takiego grupa Laokoona?<br><br>Czułem, że tu jest coś z otchłani,<br>a właśnie był na obiad śledź;<br>śledź mi jak dyszel stanął w krtani:<br>- Musisz z nią coś wspólnego mieć!<br><br>Z tą grupą! - rzekłem jak we mgle<br>od strachu. - Znamy doskonale<br>parlamentarne grupy, ale<br>tej ŤGrupy Laokoonať nie!<br><br>Na własną rękę więc w powiecie<br>zrobiłem z Waciem mały huk -<br>i co powiecie, co powiecie?<br>wyśnił się student Bresz, mój wróg!<br><br>U jednej z wdów mrowisko śliczne<br>nakryłem: Bresz i inne bubki,<br>a w książce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego