Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
tak splądrowanej, że z dala przypominała nie ludzkie siedlisko, ale pustynne skały, dziwacznie wyrzeźbione przez deszcze i wiatr. Samolot był tak samo wypatroszony jak wieś. Nie miał w środku nawet jednej lampki, jednego choćby fotela, przewodu elektrycznego, kół. Spoczywał brzuszyskiem na piachu i kamieniach. Białe cielsko podziurawione było kulami jak rzeszoto.
Godzinę drogi dalej natknęliśmy się na znękanych nudą żołnierzy w ruinach miasteczka wzniesionego przed laty w środku pustkowia dla rosyjskich oficerów, których wysłano do Afganistanu do walki z miejscowym powstańczym komendantem kazim Kabirem i jego towarzyszami. Z miasta, z kilkunastu budynków ułożonych w prostokąt w szczerym stepie, też nie zostało
tak splądrowanej, że z dala przypominała nie ludzkie siedlisko, ale pustynne skały, dziwacznie wyrzeźbione przez deszcze i wiatr. Samolot był tak samo wypatroszony jak wieś. Nie miał w środku nawet jednej lampki, jednego choćby fotela, przewodu elektrycznego, kół. Spoczywał brzuszyskiem na piachu i kamieniach. Białe cielsko podziurawione było kulami jak rzeszoto.<br>Godzinę drogi dalej natknęliśmy się na znękanych nudą żołnierzy w ruinach miasteczka wzniesionego przed laty w środku pustkowia dla rosyjskich oficerów, których wysłano do Afganistanu do walki z miejscowym powstańczym komendantem kazim Kabirem i jego towarzyszami. Z miasta, z kilkunastu budynków ułożonych w prostokąt w szczerym stepie, też nie zostało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego