Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni,<br>Cienisty, jak bór w borze - topielec zieleni.</><br><br><br><gap reason="sampling"><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>KOŃ</><br><br> Koniu krzywy, koniu siwy,<br> Ozdobiony łachem grzywy,<br>Kocham zawiew zmydlonych twym potem rzemieni<br>I oddech, juchą parnej dymiący zieleni.<br><br> Łeb kościaty, ale krewki,<br> Z wargą miękką, jak pierś dziewki,<br>Przewieś mi poprzez ramię w rzewną bezrobotę,<br>Bym twarzą prężnej szyi wyczuwał ciągotę.<br><br> Koniu smutny aż do śmierci<br> Z białą pręgą lejc na szerci,<br>Zaprzyjaźnij się ze mną, jak to czynisz z wołem,<br>Wejdź do mojej chałupy, siądź razem za stołem.<br><br> Dam ci wody z mego dzbana,<br> Dam ci cukru, dam ci siana,<br>Dam bryłę szczerej