Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Złotym Domu Nerona nie zdołała dłużej popasać niż kwadrans.
- A, tam! po piwnicach łazić - sarkała - że też chciało się jemu mieszkać jak kretowi. A tymczasem te dudki w czerwonych szarfach uciekną, a i słońce zajdzie.
Śpieszyła czym prędzej z powrotem do ogrodu obserwować jaskrawo wystrojonych pupilów jakiejś szkoły zakonnej.
Lubiła rzucać soldy do fontanny di Trevi, a potem kłócić się z poławiaczami monet; w bazylice Świętego Piotra nic jej tak nie zajmowało jak tęcze w kryształowych żyrandolach i twarze żywych prałatów, odmawiających wspólnie brewiarz w kaplicy. Na Forum wzruszały krzaczki wawrzynu między zwaliskami, obsypane takim samym kwieciem, jakie widziała na marmurowych
Złotym Domu Nerona nie zdołała dłużej popasać niż kwadrans. <br>- A, tam! po piwnicach łazić - sarkała - że też chciało się jemu mieszkać jak kretowi. A tymczasem te dudki w czerwonych szarfach uciekną, a i słońce zajdzie. <br>Śpieszyła czym prędzej z powrotem do ogrodu obserwować jaskrawo wystrojonych pupilów jakiejś szkoły zakonnej. <br>Lubiła rzucać soldy do fontanny di Trevi, a potem kłócić się z poławiaczami monet; w bazylice Świętego Piotra nic jej tak nie zajmowało jak tęcze w kryształowych żyrandolach i twarze żywych prałatów, odmawiających wspólnie brewiarz w kaplicy. Na Forum wzruszały krzaczki wawrzynu między zwaliskami, obsypane takim samym kwieciem, jakie widziała na marmurowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego