Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
jeszcze nie teraz? Ale co to tak naprawdę zmienia? Ty i czasu nie masz, i nawet nadziei - Północny zerwał koniczynkę i zaczął obracać ją w palcach. - Nijaki jesteś, wiesz?... Oczywiście od Kolumbów każdy, stary czy młody, uważa się za reprezentanta nijakiej generacji, ale ty... ty i tobie podobni, to... to rzygać po prostu się chce.
- Miło, że się o mnie martwisz. Dzięki za troskę.
- O! Bynajmniej - Północny wyraźnie się ożywił. - Pamiętaj o Belowskim! Wielu na niego długo czekało. Ty też...
- No, produkcja chińskich telefonów! Warto było czekać!
- Znowu nie słuchasz. To zasłona dymna, sam się przecież tego domyśliłeś. Ziemia to przyszłość
jeszcze nie teraz? Ale co to tak naprawdę zmienia? Ty i czasu nie masz, i nawet nadziei - Północny zerwał koniczynkę i zaczął obracać ją w palcach. - Nijaki jesteś, wiesz?... Oczywiście od Kolumbów każdy, stary czy młody, uważa się za reprezentanta nijakiej generacji, ale ty... ty i tobie podobni, to... to rzygać po prostu się chce.<br>- Miło, że się o mnie martwisz. Dzięki za troskę.<br>- O! Bynajmniej - Północny wyraźnie się ożywił. - Pamiętaj o Belowskim! Wielu na niego długo czekało. Ty też...<br>- No, produkcja chińskich telefonów! Warto było czekać!<br>- Znowu nie słuchasz. To zasłona dymna, sam się przecież tego domyśliłeś. Ziemia to przyszłość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego