jaźni i jej koniecznego związku z danym ciałem, choć można też powiedzieć, że Hume znalazł się w matni właśnie dlatego, że nie dość uwagi poświęcił fizycznej stronie tożsamości jednostki ludzkiej. Czerniawski natomiast w swej nowelce zdaje się widzieć bohatera przechodzącego transformacje wykluczające tożsamość. Andrzej jest więc kolejno uczniem nieznanego bliżej rzymskiego malarza, jest żołnierzem niemieckim na froncie wschodnim, jest kochankiem Żydówki Racheli, jest nazistą sprawującym wysokie stanowisko w systemie zagłady Żydów holenderskich, jest poetą, jest schizofrenikiem.<br>Piszę, że Andrzej "jest" tym a tym. Ale utwór Czerniawskiego jest (może celowo) skomponowany tak enigmatycznie, że trudno dociec, do jakiego stopnia niektóre efekty są