zuchwałą.<br><br>Pod znużoną, niepieszczoną powieką<br>Mętne dale zamierają i giną,<br>To do ciebie tak daleko, daleko,<br>Moja rzewna, moja dziwna Alino...<br><br>Noc odpływa niewiadomą aleją,<br>Świt prócz ludzi - nie zasmuca nikogo,<br>Moje oczy niekochane maleją,<br>Ale usnąć, ale zniknąć nie mogą.</><br><br><br><div sex="m"><tit>BIAŁOKSIĘSTWO</><br>Niesmucąca się bieda<br> Śpiewa często, a gęsto,<br>śnieg, sól i kreda -<br> Wesołe białoksięstwo.<br><br>Solą dolę posolę,<br> Żeby była czerstwiejsza,<br>Ja także wolę,<br> Gdy niedola się zmniejsza.<br><br>Kredą koło zatoczę<br> Nieodzowne, warowne,<br>Niech będą oczy<br> Na zawsze niewymowne.<br><br>A po śniegu z rozbiegu<br> Do dziewczyny się wgarnę,<br>Do jej noclegu<br> Przywrę sny moje parne.<br><br>Kto się ciału zaprzeda,<br> Śpiewa często