Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
je pod gołym niebem.
Przez trzy dni na wszystkich wielkich placach Paryża rozbita na ekipy, karna armia ludzi o golonych głowach wznosiła olbrzymie stosy z mebli i makulatury, na które zwalano trupy. Na czwarty dzień praca była ukończona. Stosy oblano benzyną i naftą i podpalono.
Dzień był zupełnie bezwietrzny i sąsiadującym budynkom nie groziło żadne niebezpieczeństwo. Ogień czarną spiralą dymu uderzył w niebo, i podpalone niebo, jak dymiąca strzecha, runęło nakrywając miasto burą kosmatą czapą .
8 września dzienniki całego świata doniosły o pożarze Paryża. Na wzniesienia i wzgórza Francji wyległy tłumy Francuzów oglądać go gołym okiem. Czarny gejzer dymu bił na
je pod gołym niebem.<br>Przez trzy dni na wszystkich wielkich placach Paryża rozbita na ekipy, karna armia ludzi o golonych głowach wznosiła olbrzymie stosy z mebli i makulatury, na które zwalano trupy. Na czwarty dzień praca była ukończona. Stosy oblano benzyną i naftą i podpalono.<br>Dzień był zupełnie bezwietrzny i sąsiadującym budynkom nie groziło żadne niebezpieczeństwo. Ogień czarną spiralą dymu uderzył w niebo, i podpalone niebo, jak dymiąca strzecha, runęło nakrywając miasto burą kosmatą czapą &lt;page nr=277&gt;.<br>8 września dzienniki całego świata doniosły o pożarze Paryża. Na wzniesienia i wzgórza Francji wyległy tłumy Francuzów oglądać go gołym okiem. Czarny gejzer dymu bił na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego