z &lt;name type="person"&gt;Ałganowem&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Kulczykiem&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>FOT. ANDRZEJ WIKTOR<br><br>Czy &lt;name type="person"&gt;Jan Kulczyk&lt;/&gt; miał świadomość, z kim się spotyka w &lt;name type="place"&gt;Wiedniu&lt;/&gt;? - Mam wrażenie, że tak - wyznał dociskany przez sejmową komisję śledczą biznesmen &lt;name type="person"&gt;Andrzej Kuna&lt;/&gt;.<br>&lt;name type="person"&gt;Kuna&lt;/&gt; to wieloletni wspólnik &lt;name type="person"&gt;Aleksandra Żagla&lt;/&gt;. Obaj wprowadzali na polski rynek sieć supermarketów &lt;name type="org"&gt;Billa&lt;/&gt; i otwierali przedstawicielstwo &lt;name type="org"&gt;Microsoft&lt;/&gt;. Obaj są właścicielami firmy &lt;name type="org"&gt;Polmarck&lt;/&gt;, która w latach 1994-95 zatrudniała &lt;name type="person"&gt;Władimira Ałganowa&lt;/&gt;, oficera rosyjskich służb specjalnych. Obaj też najpierw pojawili się przy okazji afery &lt;name type="person"&gt;Olina&lt;/&gt;, a teraz &lt;name type="org"&gt;Orlengate&lt;/&gt; - tym razem z powodu słynnego wiedeńskiego spotkania &lt;name type="person"&gt;Kulczyka&lt;/&gt; z &lt;name type="person"&gt;Ałganowem&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Kuna&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Żagiel&lt;/&gt; wynajęli na to spotkanie salę w wiedeńskim hotelu i opłacili czterogodzinny