Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wyścig zbrojeń.
Aleksandra Kowalczyk
Kabel kwantowy zdobywa Księżyc
11 mln dolarów za metr przewodu elektrycznego? Czemu nie, dla NASA może to być transakcja stulecia.
Rzecz wydarzyła się na wystawie urządzeń hi-end "Audio-Show" w stołecznym hotelu Sobieski. Do dziś mam tę scenę przed oczami - i uszami. Z niepozornych głośników sączyła się muzyka z magicznej płyty Milesa Davisa "Kind of Blue", a saksofon (alt) Juliana Cannonballa Adderleya uwodził głębokim aksamitem. Ale nie tylko dzięki temu zapamiętałem ów dzień. Lekko zażenowany przyznaję, że bardziej wstrząsnęło mną zwięzłe, acz treściwe solo sprzedawcy (baryton). Na pytanie, ile kosztowałaby mnie przyjemność takiego słuchania na co
Aleksandra Kowalczyk
Kabel kwantowy zdobywa Księżyc
11 mln dolarów za metr przewodu elektrycznego? Czemu nie, dla NASA może to być transakcja stulecia.
Rzecz wydarzyła się na wystawie urządzeń hi-end "Audio-Show" w stołecznym hotelu Sobieski. Do dziś mam tę scenę przed oczami - i uszami. Z niepozornych głośników sączyła się muzyka z magicznej płyty Milesa Davisa "Kind of Blue", a saksofon (alt) Juliana Cannonballa Adderleya uwodził głębokim aksamitem. Ale nie tylko dzięki temu zapamiętałem ów dzień. Lekko zażenowany przyznaję, że bardziej wstrząsnęło mną zwięzłe, acz treściwe solo sprzedawcy (baryton). Na pytanie, ile kosztowałaby mnie przyjemność takiego słuchania na co
wyścig zbrojeń.<br><br><au>Aleksandra Kowalczyk</></><br><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Kabel kwantowy zdobywa Księżyc</><br><br>11 mln dolarów za metr przewodu elektrycznego? Czemu nie, dla NASA może to być transakcja stulecia.<br>Rzecz wydarzyła się na wystawie urządzeń hi-end "Audio-Show" w stołecznym hotelu Sobieski. Do dziś mam tę scenę przed oczami - i uszami. Z niepozornych głośników sączyła się muzyka z magicznej płyty Milesa Davisa "Kind of Blue", a saksofon (alt) Juliana Cannonballa Adderleya uwodził głębokim aksamitem. Ale nie tylko dzięki temu zapamiętałem ów dzień. Lekko zażenowany przyznaję, że bardziej wstrząsnęło mną zwięzłe, acz treściwe solo sprzedawcy (baryton). Na pytanie, ile kosztowałaby mnie przyjemność takiego słuchania na co
