Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
ma...
Śniadanie wielkanocne zjadłam dziś sama, ale jakie to śniadanie, żadnych tłustych szynek, niezdrowych jajek i tuczących bab, zamiast tego sałatka z nowalijek. Roztyłam się jak wieprz od tego siedzenia w domu, muszę coś z tym zrobić, bo nie stać mnie na nowe ciuchy. Zresztą źle się czuję z tym sadłem.
Mama zapraszała mnie do siebie, ale wykręciłam się dyżurem, nie mam ochoty nikogo oglądać, nie chcę, żeby znowu pytali i pocieszali, teraz już nie chcę, wolę porozmawiać z Tobą.
19 kwietnia
Pisanie oczyszcza. Tych kilka zapisanych kartek miało być listem, który nigdy nie dotrze do adresata, posłużyć tylko chwili, opłukać
ma...<br>Śniadanie wielkanocne zjadłam dziś sama, ale jakie to śniadanie, żadnych tłustych szynek, niezdrowych jajek i tuczących bab, zamiast tego sałatka z nowalijek. Roztyłam się jak wieprz od tego siedzenia w domu, muszę coś z tym zrobić, bo nie stać mnie na nowe ciuchy. Zresztą źle się czuję z tym sadłem.<br>Mama zapraszała mnie do siebie, ale wykręciłam się dyżurem, nie mam ochoty nikogo oglądać, nie chcę, żeby znowu pytali i pocieszali, teraz już nie chcę, wolę porozmawiać z Tobą.<br>19 kwietnia<br>Pisanie oczyszcza. Tych kilka zapisanych kartek miało być listem, który nigdy nie dotrze do adresata, posłużyć tylko chwili, opłukać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego