Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
to ona się nie nadaje. Borykała się z coraz większymi kłopotami, a on jej jeszcze dokładał. Może go wreszcie wsadzą do więzienia, to biedulka sobie wreszcie odpocznie. Po tej strasznej historii dostanie pewnie rentę, będzie miała z czego żyć, wymagania ma niewielkie...
Halina Bilewicz nigdy nie zgłosiła oficjalnego doniesienia na sadystycznego męża. Ani razu nawet nie próbowała oskarżyć go o pobicie czy znęcanie się. Przez blisko dwadzieścia lat zaciskała zęby i cierpiała w milczeniu. Dla dobra rodziny - jak twierdziła. Tylko jak rozumiała owo "dobro"? Jako utrzymanie związku, który nikomu niczego dobrego nie przynosił, a w końcu doprowadził do tragedii? Maltretowana kobieta
to ona się nie nadaje. Borykała się z coraz większymi kłopotami, a on jej jeszcze dokładał. Może go wreszcie wsadzą do więzienia, to biedulka sobie wreszcie odpocznie. Po tej strasznej historii dostanie pewnie rentę, będzie miała z czego żyć, wymagania ma niewielkie...&lt;/&gt;<br>Halina Bilewicz nigdy nie zgłosiła oficjalnego doniesienia na sadystycznego męża. Ani razu nawet nie próbowała oskarżyć go o pobicie czy znęcanie się. Przez blisko dwadzieścia lat zaciskała zęby i cierpiała w milczeniu. Dla dobra rodziny - jak twierdziła. Tylko jak rozumiała owo "dobro"? Jako utrzymanie związku, który nikomu niczego dobrego nie przynosił, a w końcu doprowadził do tragedii? Maltretowana kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego