Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
przemija - życie pozostaje, czas to nieudana machina stworzenia. Albo cię trzepnie po głowie, albo trzepnie po nogach. Mnie na szczęście trzepnęła po nogach. Po sześćdziesiątce następuje łamanie w kościach, wokół coraz puściej, bo większość szanujących się znajomych już w grobach i wreszcie na wołanie: "hop, hop" odpowiada cisza.

- Co pan sądzi o politykach i polityce?

- Ja do żadnej partii nie należę i nigdy nie należałem, nawet do sodalicji mariańskiej, natomiast nadzwyczaj późny wiek dał mi uprzywilejowaną sytuację sępa uczepionego najwyżej skały. Stąd na wezwanie Przedwiecznego - jeden tylko łopot skrzydeł i już będę po tamtej stronie. Gdzie? To się okaże...

Rozmawiała Barbara
przemija - życie pozostaje, czas to nieudana machina stworzenia. Albo cię trzepnie po głowie, albo trzepnie po nogach. Mnie na szczęście trzepnęła po nogach. Po sześćdziesiątce następuje łamanie w kościach, wokół coraz puściej, bo większość szanujących się znajomych już w grobach i wreszcie na wołanie: "hop, hop" odpowiada cisza.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;- Co pan sądzi o politykach i polityce?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Ja do żadnej partii nie należę i nigdy nie należałem, nawet do sodalicji mariańskiej, natomiast nadzwyczaj późny wiek dał mi uprzywilejowaną sytuację sępa uczepionego najwyżej skały. Stąd na wezwanie Przedwiecznego - jeden tylko łopot skrzydeł i już będę po tamtej stronie. Gdzie? To się okaże...<br><br>&lt;au&gt;Rozmawiała Barbara
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego