są ludzie, którzy zarazili się trądem, choć choroba ta wcale nie jest aż tak bardzo zakaźna, jak się myśli. Trędowaty nie może się kontaktować z innymi, ale też choroba nie jest śmiertelna. Wobec tego powstają zakłady, jak ten w <name type="place">Breitenheide</>. To wielki leśny teren, kilka budynków porządnie urządzonych, jezioro, szpital, sala koncertowa. Całkowite odludzie, miejsce idealne. Cesarz utrzymuje to wszystko, także pensjonariuszy, a raczej mieszkańców, na mocy jakichś "żelaznych przyrzeczeń" danych Stolicy Apostolskiej, podobno jeszcze przez Leopolda. Czy nie zastanawiał się pan, dlaczego kiedyś, w przeszłości, umilkły nagle kołatki i trędowaci zniknęli z brudnych leprozoriów za murami miast? Potężni tego świata sprawili