Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
stolikami.
Bar, gdzie stało kilka butelek piwa i kilka win, zaaranżowany został na korpusie potężnej tokarki. Podłogę wyłożono drewnianymi klocami, które wchłonęły w siebie litry smarów i olejów. ObróbkaSkrawaniem miała swój niezapomniany zapach maszyn, smarów i metalu. Żadna ilość dymu z papierosów nie była w stanie go zabić.
Zamówiły po sałatce z rukoli, którą tutaj podawano w metalowych menażkach, w jakich jadali górnicy i żołnierze.
Mana nie mogła niczego przełknąć. Nagle poczuła się stremowana, jakby miała opowiedzieć o wszystkim swojej matce.
Agnes nie naciskała. Przyjęła propozycję Many z dobrze ukrywaną ciekawością i zadowoleniem. Zależało jej na kontaktach z artystyczną młodzieżą z
stolikami.<br>Bar, gdzie stało kilka butelek piwa i kilka win, zaaranżowany został na korpusie potężnej tokarki. Podłogę wyłożono drewnianymi klocami, które wchłonęły w siebie litry smarów i olejów. ObróbkaSkrawaniem miała swój niezapomniany zapach maszyn, smarów i metalu. Żadna ilość dymu z papierosów nie była w stanie go zabić. <br>Zamówiły po sałatce z rukoli, którą tutaj podawano w metalowych menażkach, w jakich jadali górnicy i żołnierze. <br>Mana nie mogła niczego przełknąć. Nagle poczuła się stremowana, jakby miała opowiedzieć o wszystkim swojej matce. <br>Agnes nie naciskała. Przyjęła propozycję Many z dobrze ukrywaną ciekawością i zadowoleniem. Zależało jej na kontaktach z artystyczną młodzieżą z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego