poznać, jak to się mówi, całe drzewo genealogiczne. Usiłowała widocznie ustalić, z jakiej pochodzę dynastii. <br>I to jest "Babcia Elegancka". Bo jest jeszcze druga babcia, nieuprzejmie rozróżniana jako "Babcia Zafajdana". Chociaż przezwisko nieładne, ale słuszne, gdyż faktycznie słabość "Babci" w tej mierze jest widoczna. Mają się z nią pielęgniarki i salowe, to mają. <br>"Babcia" fajda regularnie i chociaż pewnie, tak jak wszyscy, ma ubikację na swój użytek, sadzi paskudztwo do łóżka lub wprost na podłogę. Co przy dobrej woli, można by jeszcze traktować jako nieszczęśliwy wypadek. Ale ona to świństwo roznosi podobno po całym apartamencie i dopiero, gdy już wszystko jest