Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
się zza burty na trapie generała lub dyplomaty. W końcu dwa te kolory zaczęły w oczach pierwszego oficera wirować w rytmie walca. W każdym z wchodzących widział generała i ambasadora. Każdy wojskowy i ambasador po wejściu na górną platformę trapu salutował banderze i przechodził na pokład.
"Pierwszy", wyprężony jak struna, salutował, zamieniając się powoli w posąg powitania. Nie widział już trapu, stracił rachubę czasu i rachubę dostojników, w uszach miał gwizd trapowy, a w oczach złoto i srebro. Oszołomiony czekał na koniec gwizdu. W krótkim przebłysku świadomości potrafił zauważyć, że dam nie było. To sprawiło mu ulgę. Nie wiedziałby, do kogo
się zza burty na trapie generała lub dyplomaty. W końcu dwa te kolory zaczęły w oczach pierwszego oficera wirować w rytmie walca. W każdym z wchodzących widział generała i ambasadora. Każdy wojskowy i ambasador po wejściu na górną platformę trapu salutował banderze i przechodził na pokład.<br> "Pierwszy", wyprężony jak struna, salutował, zamieniając się powoli w posąg powitania. Nie widział już trapu, stracił rachubę czasu i rachubę dostojników, w uszach miał gwizd trapowy, a w oczach złoto i srebro. Oszołomiony czekał na koniec gwizdu. W krótkim przebłysku świadomości potrafił zauważyć, że dam nie było. To sprawiło mu ulgę. Nie wiedziałby, do kogo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego