znów spadł cały grad bomb. Jedna uderzyła w chałupę - coś się zakotłowało. Jakieś jęki, krzyki, furczenie. Ktoś go pochwycił, ale Maciuś głowę miał zwieszoną. Potem coś klekotało nieznośnie. A kiedy się wreszcie ocknął - leżał na szerokim łóżku w jakimś pięknie umeblowanym pokoju.<br> <page nr=60> Jak się wasza królewska mość czuje? - pyta się, salutując, ten sam stary generał, który mu w zimie przypiął medal za wysadzenie prochowni.<br>- Jestem Tomek Paluch, Wyrwidąb, żołnierz zwyczajny, panie generale! - krzyknął zrywając się z posłania Maciuś.<br>- A już - roześmiał się generał. - Zaraz się przekonamy. Hej, zawołać tu Felka.<br>Wszedł Felek w ubraniu lotnika.<br>- Powiedz, Felek, kto to jest?<br>- To