Typ tekstu: Tekst pisany
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: W małym dworku
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1921
jestem przecie wariatem. Spałaś sobie spokojnie, a ja łupnąłem ci prosto w serce. Musisz mieć ślad od kuli. I ja, głupi, o tym nie pomyślałem. Chodź ze mną do domu i zaraz się przekonamy.
WIDMO
Głupi jesteś, Dyapanazy. Zaczynam ci się widocznie podobać na nowo i chciałbyś zostać ze mną sam na sam.
Nibek mięsza się
Och! Głupi jesteś, mój stary, więcej, niż to myślałam. Przecież widmo nie może mieć śladów na ciele, bo nie ma ciała. To jest tylko wasze wzrokowe i dotykowe złudzenie - nic więcej.
NIBEK
Tak. Palnąłem jakiegoś straszliwego byka. Ale naprawdę: taka ładna jesteś jako widmo, moja Anastazjo... Panowie
jestem przecie wariatem. Spałaś sobie spokojnie, a ja łupnąłem ci prosto w serce. Musisz mieć ślad od kuli. I ja, głupi, o tym nie pomyślałem. Chodź ze mną do domu i zaraz się przekonamy.<br>WIDMO<br>Głupi jesteś, Dyapanazy. Zaczynam ci się widocznie podobać na nowo i chciałbyś zostać ze mną sam na sam.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Nibek&lt;/&gt; &lt;orig&gt;mięsza się&lt;/&gt;<br>Och! Głupi jesteś, mój stary, więcej, niż to myślałam. Przecież widmo nie może mieć śladów na ciele, bo nie ma ciała. To jest tylko wasze wzrokowe i dotykowe złudzenie - nic więcej.<br>NIBEK<br>Tak. Palnąłem jakiegoś straszliwego byka. Ale naprawdę: taka ładna jesteś jako widmo, moja Anastazjo... Panowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego