Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
na pół tonu, zagrali zejście z areny. Lwy poruszyły się niespokojnie.
- Herman! Brutus! Helga! Raz tu! Raz tu! - powtórzył treser. - Raz tu! Raz tu! - Lwy, acz niechętnie, podeszły do tunelu. - Raz, raz! - i wolno, jakby były ospałe, wychodziły przez otwór, aż wreszcie pomocnik spuścił za nimi zastawkę.
Teraz dompter został sam na sam z panterą, która przednimi łapami spoczywała na nieruchomym ciele kobiety, bijąc niespokojnie ogonem raz w lewo, raz w prawo.
- Sylwia! - mówił cicho ni to z perswazją w głosie, ni to pieszczotliwie. - Dobra Sylwia! Na miejsce, Sylwia!
Ale pantera, świadoma swej przewagi, zacharczała ostrzegawczo. Jej oczy śledziły każdy ruch mężczyzny.
- Sylwia
na pół tonu, zagrali zejście z areny. Lwy poruszyły się niespokojnie.<br>- Herman! Brutus! Helga! Raz tu! Raz tu! - powtórzył treser. - Raz tu! Raz tu! - Lwy, acz niechętnie, podeszły do tunelu. - Raz, raz! - i wolno, jakby były ospałe, wychodziły przez otwór, aż wreszcie pomocnik spuścił za nimi zastawkę.<br>Teraz &lt;orig&gt;dompter&lt;/&gt; został sam na sam z panterą, która przednimi łapami spoczywała na nieruchomym ciele kobiety, bijąc niespokojnie ogonem raz w lewo, raz w prawo.<br>- Sylwia! - mówił cicho ni to z perswazją w głosie, ni to pieszczotliwie. - Dobra Sylwia! Na miejsce, Sylwia!<br>Ale pantera, świadoma swej przewagi, zacharczała ostrzegawczo. Jej oczy śledziły każdy ruch mężczyzny.<br>- Sylwia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego