motocykl Damba miał tylko dwa miejsca - no, ale kto im kazał jechać motocyklem do tego lasu, mogli przecież się wybrać autobusem. Niestety, niestety - zmuszony był podejrzewać, że szanowny pan Dambo, dość udatnie grający rolę kumpla i przyjaciela, oraz równego gościa, chyba po prostu użył wykrętu, by znaleźć się z Bebe sam na sam. W pewnym sensie było to zrozumiałe, ale przecież niesłychanie przykre dla członka rodziny, jakim niewątpliwie Konrad był. Przynajmniej dla Bebe.<br>Pojechali i zostawili mu tylko banknot 50-tysięczny, przyciśnięty do stołu w kuchni batonikiem Snickers, oraz kurczaka bez nóg, upieczonego w folii aluminiowej. Nogi, naturalnie, zabrali z sobą, na ten