Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
falą, napierającą na Joannę i przygniatającą ją do ziemi. W końcu gniew przeszedł w urazę i Joanna mogła już iść do swojego pokoju, z którego za karę przez tydzień - po powrocie z obiadu - nie wolno jej było wychodzić.

Nakaz siedzenia popołudniami w pokoju nie zmartwił Joanny. Wiedziała, że nie będzie sama. Podczas rozprawy czuła delikatny ruch w swojej kieszeni, której brzeg przytrzymywała ręką, aby liszka nie wychyliła się na zewnątrz. Gdy Helena wznosiła oczy do nieba lub zwracała się do Czesława, Joanna odchylała leciutko brzeg kieszeni, żeby liszka mogła zaczerpnąć świeżego powietrza. Kiedy Joannie pozwolono iść do pokoju, w końcu mogła
falą, napierającą na Joannę i przygniatającą ją do ziemi. W końcu gniew przeszedł w urazę i Joanna mogła już iść do swojego pokoju, z którego za karę przez tydzień - po powrocie z obiadu - nie wolno jej było wychodzić.<br><br>Nakaz siedzenia popołudniami w pokoju nie zmartwił Joanny. Wiedziała, że nie będzie sama. Podczas rozprawy czuła delikatny ruch w swojej kieszeni, której brzeg przytrzymywała ręką, aby liszka nie wychyliła się na zewnątrz. Gdy Helena wznosiła oczy do nieba lub zwracała się do Czesława, Joanna odchylała leciutko brzeg kieszeni, żeby liszka mogła zaczerpnąć świeżego powietrza. Kiedy Joannie pozwolono iść do pokoju, w końcu mogła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego