Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
jeszcze zobaczysz swego kosmicznego rozbitka. Na razie wessałem się w taką drobną, słodką istotkę i przemyśliwam nad sposobami wyzwolenia.
Mój kosmolot spadł na wioskę Zakrzów pod starogermańskim miastem Breslau. Wniknąłem tam w pierwszą napotkaną pełzającą materię, aby uchronić swą eteryczną naturę przed zagładą. Dziś wiem, że była to przedstawicielka gatunku samic, bardzo atrakcyjna jak na ziemskie warunki. Jej wyjątkowość polegała na posiadaniu ponadnaturalnych rozmiarów organów do karmienia wyklonowanych osobników. Potężną miała również anatomię w okolicach dolnych kończyn. Niestety, okazało się, że dla mojej gospodyni to dość wyczerpująca wizyta. Marniała w zastraszającym tempie. Już szykowałem się do przeskoku, gdy przypadek nadarzył mi
jeszcze zobaczysz swego kosmicznego rozbitka. Na razie wessałem się w taką drobną, słodką istotkę i przemyśliwam nad sposobami wyzwolenia.<br>Mój kosmolot spadł na wioskę Zakrzów pod starogermańskim miastem Breslau. Wniknąłem tam w pierwszą napotkaną pełzającą materię, aby uchronić swą eteryczną naturę przed zagładą. Dziś wiem, że była to przedstawicielka gatunku samic, bardzo atrakcyjna jak na ziemskie warunki. Jej wyjątkowość polegała na posiadaniu ponadnaturalnych rozmiarów organów do karmienia wyklonowanych osobników. Potężną miała również anatomię w okolicach dolnych kończyn. Niestety, okazało się, że dla mojej gospodyni to dość wyczerpująca wizyta. Marniała w zastraszającym tempie. Już szykowałem się do przeskoku, gdy przypadek nadarzył mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego