Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
kilkunastu lat "odkrywać" same Węgry, opisując je i rozpoznając (myślę, że w zamierzeniu dzisiejszych polskich reporterów, by rzecz podobną zrobić u nas, było coś z mimowolnej, a może i świadomej węgierskiej inspiracji). Ważne to dzieło, zwłaszcza na Węgrzech, wobec społeczeństwa, które mało ma dzieci, za to największy obok Szwedów odsetek samobójców; ale chyba nie mniej i w Polsce, gdzie wprawdzie nie brakuje dzieci, ale od czasu przygody reporterów lat pięćdziesiątych znów o własnych współobywatelach niewiele wiemy.

Jestem pełen zachwytu dla tego węgierskiego pokolenia lat sześćdziesiątych. Oczywiście i tam zdarzają się pojedyncze osobniki o mentalności mamutów, typy, które nie tylko perspektywie dobrego
kilkunastu lat "odkrywać" same Węgry, opisując je i rozpoznając (myślę, że w zamierzeniu dzisiejszych polskich reporterów, by rzecz podobną zrobić u nas, było coś z mimowolnej, a może i świadomej węgierskiej inspiracji). Ważne to dzieło, zwłaszcza na Węgrzech, wobec społeczeństwa, które mało ma dzieci, za to największy obok Szwedów odsetek samobójców; ale chyba nie mniej i w Polsce, gdzie wprawdzie nie brakuje dzieci, ale od czasu przygody reporterów lat pięćdziesiątych znów o własnych współobywatelach niewiele wiemy.<br><br>Jestem pełen zachwytu dla tego węgierskiego pokolenia lat sześćdziesiątych. Oczywiście i tam zdarzają się pojedyncze osobniki o mentalności mamutów, typy, które nie tylko perspektywie dobrego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego