Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
jak glina. To dobrze i źle. Najgorzej, że jego odwaga wypływa z tchórzostwa. Ale tacy są też potrzebni. Wiem zresztą, że mnie bezgranicznie i ślepo uwielbia. Śmieszy mnie to i bawi. Cóż za rozkosz móc kształtować ludzi według swojej woli! Natomiast jeśli chodzi o Felka S., obawiam się trochę jego samodzielności..."
Przerwał nagle pisanie, chcąc ostatnie zdanie przekreślić. Rozmyślił się jednak. Po chwili zastanowienia pisał dalej od nowego wiersza:
"Uwaga: słowo 'obawiam się' zostało przeze mnie niewłaściwie użyte. Powinno być: nie ufam jego samodzielności. Za zbyt powolną kontrolę nawyków myślowych zapisuję sobie punkt karny. Do południa nie wypalę ani jednego papierosa
jak glina. To dobrze i źle. Najgorzej, że jego odwaga wypływa z tchórzostwa. Ale tacy są też potrzebni. Wiem zresztą, że mnie bezgranicznie i ślepo uwielbia. Śmieszy mnie to i bawi. Cóż za rozkosz móc kształtować ludzi według swojej woli! Natomiast jeśli chodzi o Felka S., obawiam się trochę jego samodzielności..."<br>Przerwał nagle pisanie, chcąc ostatnie zdanie przekreślić. Rozmyślił się jednak. Po chwili zastanowienia pisał dalej od nowego wiersza:<br>"Uwaga: słowo 'obawiam się' zostało przeze mnie niewłaściwie użyte. Powinno być: nie ufam jego samodzielności. Za zbyt &lt;page nr=215&gt; powolną kontrolę nawyków myślowych zapisuję sobie punkt karny. Do południa nie wypalę ani jednego papierosa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego