Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 19.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
zrywali z latarni, słupów trakcyjnych i wiat przystankowych setki, a może nawet tysiące nielegalnie rozwieszonych afiszy. Niektóre słupy pokrywała kilkunastocentymetrowa warstwa papieru. Co godzinę samochód firmy Asmabell zabierał plastikowe worki wypełnione w większości przegniłymi pozostałościami po plakatach. Pracownicy Adpolu czyścili wiaty komunikacji miejskiej. Najpierw usuwali plakaty i zeskrobywali resztki taśm samoprzylepnych. Potem umieszczali ogłoszenia informujące, że wieszanie dzikich plakatów będzie karane. Niestety, jeden z przystanków był czysty tylko przez kilkanaście minut. Ostrzeżenie nie zrobiło żadnego wrażenia na plakaciarzach - partyzantach, którzy właśnie na nim przymocowali afisz reklamujący kursy językowe. W niedzielę pojawiły się następne dzikie plakaty. Obok firmy English For You w
zrywali z latarni, słupów trakcyjnych i wiat przystankowych setki, a może nawet tysiące nielegalnie rozwieszonych afiszy. Niektóre słupy pokrywała kilkunastocentymetrowa warstwa papieru. Co godzinę samochód firmy Asmabell zabierał plastikowe worki wypełnione w większości przegniłymi pozostałościami po plakatach. Pracownicy Adpolu czyścili wiaty komunikacji miejskiej. Najpierw usuwali plakaty i zeskrobywali resztki taśm samoprzylepnych. Potem umieszczali ogłoszenia informujące, że wieszanie dzikich plakatów będzie karane. Niestety, jeden z przystanków był czysty tylko przez kilkanaście minut. Ostrzeżenie nie zrobiło żadnego wrażenia na <orig>plakaciarzach</> - partyzantach, którzy właśnie na nim przymocowali afisz reklamujący kursy językowe. W niedzielę pojawiły się następne dzikie plakaty. Obok firmy English For You w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego