swoje granice. Ale może to jednak samiczka? Bez młodych? Może, gdyby lekko, nieznacznie zacząć się cofać do ogrodzenia, zwierzak nie uzna tego za prowokację, nie zareaguje odruchem pogoni na to, co swoim ciemnym móżdżkiem weźmie za ucieczkę. Spróbować? Wielki Boże, jeśli nie możesz zabrać dzika, zabierz chociaż ten odór...<br>Dzik sapnął jeszcze głośniej, obryzgując mu twarz rozpyloną śliną. W następnej chwili Anglik usłyszał za plecami szurgot wspinaczki na ogrodzenie. Dzik nastawił uszu, lecz nie ruszył się z miejsca. Od rzeki dobiegł naraz szum deszczu. Wszystko odbyło się błyskawicznie. Carlos wylądował na czworakach w obrębie ogrodzenia, poderwał się, podbiegł do dzika i