Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
puszcza,

Słychać jęki Pasternaka,
Że cenzura jest nie taka,

Marianowicz nieraz szlocha,
Że cenzura go nie kocha,

I Minkiewicz przy kielichu
Także skarży się po cichu.

Gdy we czwórkę sobie golną,
Zapytują, co im wolno,

A znów czego im nie wolno,
Jaką wziąć granicę dolną,

Jaką górną, jakie ramy
Dla satyry w Polsce mamy,

Bo wróg przecież ciągle knowa.
Więc jak z tą wolnością słowa?



6

A faktycznie - o czym wolno?
Politykę dziabnąć rolną?

Teatr? Film? czy Telewizję?
Łatwo popaść jest w kolizję.

Ministerstwo? Ja nie radzę!
Może jakąś inną władzę?

Może jakieś Zjednoczenie?
Jakie? Raczej nie wymienię.

Oto taktyka ostrożna
puszcza,<br><br>Słychać jęki Pasternaka,<br>Że cenzura jest nie taka,<br><br>Marianowicz nieraz szlocha,<br>Że cenzura go nie kocha,<br><br>I Minkiewicz przy kielichu<br>Także skarży się po cichu.<br><br>Gdy we czwórkę sobie golną,<br>Zapytują, co im wolno,<br><br>A znów czego im nie wolno,<br>Jaką wziąć granicę dolną,<br><br>Jaką górną, jakie ramy<br>Dla satyry w Polsce mamy,<br><br>Bo wróg przecież ciągle knowa.<br>Więc jak z tą wolnością słowa?<br><br><br><br>6<br><br>A faktycznie - o czym wolno?<br>Politykę dziabnąć rolną?<br><br>Teatr? Film? czy Telewizję?<br>Łatwo popaść jest w kolizję.<br><br>Ministerstwo? Ja nie radzę!<br>Może jakąś inną władzę?<br><br>Może jakieś Zjednoczenie?<br>Jakie? Raczej nie wymienię.<br><br>Oto taktyka ostrożna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego