Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
i ogólnych potłuczeniach. Żleb ten zresztą jeszcze niejednokrotnie - jak to się żargonowo mówi - "wypluwał" taterników, stanowi bowiem typową, klasyczną wręcz, formację sprzyjającą powstawaniu lawin.
W ostatnich godzinach roku, o 19.00 zawiadomiono Pogotowie, że ze Świstówki porwała lawina 4 turystów do Roztoki - jeden z nich uratował się i przybył do schroniska w Pięciu Stawach.
Sylwestrowy wieczór rzadko kiedy bywa dla ratowników chwilą zabawy; od lat tak się składa, że właśnie w tę noc trwa stan najostrzejszej gotowości. Tak było i wtedy.
Ekipa pod kierownictwem T. Pawłowskiego i Z. Wójcika wyruszyła niezwłocznie, jednak awaria samochodu spowodowała, że do Wodogrzmotów Mickiewicza dojechano dopiero
i ogólnych potłuczeniach. Żleb ten zresztą jeszcze niejednokrotnie - jak to się żargonowo mówi - "wypluwał" taterników, stanowi bowiem typową, klasyczną wręcz, formację sprzyjającą powstawaniu lawin.<br>W ostatnich godzinach roku, o 19.00 zawiadomiono Pogotowie, że ze Świstówki porwała lawina 4 turystów do Roztoki - jeden z nich uratował się i przybył do schroniska w Pięciu Stawach.<br>Sylwestrowy wieczór rzadko kiedy bywa dla ratowników chwilą zabawy; od lat tak się składa, że właśnie w tę noc trwa stan najostrzejszej gotowości. Tak było i wtedy.<br>Ekipa pod kierownictwem T. Pawłowskiego i Z. Wójcika wyruszyła niezwłocznie, jednak awaria samochodu spowodowała, że do Wodogrzmotów Mickiewicza dojechano dopiero
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego