Typ tekstu: Książka
Autor: Joanna Kulmowa
Tytuł: Topografia myślenia
Rok: 2001
nad pralniami.
Kiedy obchodziło się fabrykę z prawej strony, można było zaglądać
przez wysokie okna do tkalni. Albo wyciągać szyszkowe szczotki i pakuły
z niezliczonych szop i komórek. Albo płynąć na daleką wyprawę okrętem z długich, żywicznych desek, co nie wiedziały jeszcze, że w trzydziestym dziewiątym posłużą za budulec podwórkowego schronu, który nie zdąży posłużyć niczemu.
A nad tym ceglastym kręgiem unosił się zapach mojego tomaszowskiego dzieciństwa. Zapach świeżo smołowanych dachów, rozpalonych w słońcu. Zapach mokrej wełny owczej i fabrycznych smarów. Czasem towarzyszył mu siarkowodorowy fetor zgniłych jaj z odległej nieco od Tomaszowa fabryki sztucznego jedwabiu w Wilanowie, założonej niegdyś niebacznie
nad pralniami.<br>Kiedy obchodziło się fabrykę z prawej strony, można było zaglądać <br>przez wysokie okna do tkalni. Albo wyciągać szyszkowe szczotki i pakuły<br>z niezliczonych szop i komórek. Albo płynąć na daleką wyprawę okrętem z długich, żywicznych desek, co nie wiedziały jeszcze, że w trzydziestym dziewiątym posłużą za budulec podwórkowego schronu, który nie zdąży posłużyć niczemu.<br>A nad tym ceglastym kręgiem unosił się zapach mojego tomaszowskiego dzieciństwa. Zapach świeżo smołowanych dachów, rozpalonych w słońcu. Zapach mokrej wełny owczej i fabrycznych smarów. Czasem towarzyszył mu siarkowodorowy fetor zgniłych jaj z odległej nieco od Tomaszowa fabryki sztucznego jedwabiu w Wilanowie, założonej niegdyś niebacznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego