Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 46
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pusta. Dowoziliśmy wodę samochodami ok. 1,5 km. Rozciągnęliśmy węże do jeziora. To było ok. 700 m. Te wszystkie zadania wykonywali ochotnicy. Różnica poziomów powodowała, że woda z jeziora musiała być dwukrotnie przepompowywana. Motopompy nie dawały sobie rady.
W pierwszym etapie walki z żywiołem, ochotników z okolicznych OSP wykorzystywano do ściągania wody i ewakuowania mebli z parteru budynku. - Pamiętaliśmy sytuację z Krośnicy, gdzie w szpitalu wylądowało czterech strażaków ochotników. Weszli do zadymionego budynku bez odpowiedniego sprzętu. Niestety, żadna OSP, prócz Szczawnicy, nie posiada sprzętu umożliwiającego wchodzenie do takich pomieszczeń.
Zdaniem dowódcy akcji, od takiej zasady odstępuje się wyłącznie, gdy w grę
pusta. Dowoziliśmy wodę samochodami ok. 1,5 km. Rozciągnęliśmy węże do jeziora. To było ok. 700 m. Te wszystkie zadania wykonywali ochotnicy. Różnica poziomów powodowała, że woda z jeziora musiała być dwukrotnie przepompowywana. Motopompy nie dawały sobie rady.<br>W pierwszym etapie walki z żywiołem, ochotników z okolicznych OSP wykorzystywano do ściągania wody i ewakuowania mebli z parteru budynku. - Pamiętaliśmy sytuację z Krośnicy, gdzie w szpitalu wylądowało czterech strażaków ochotników. Weszli do zadymionego budynku bez odpowiedniego sprzętu. Niestety, żadna OSP, prócz Szczawnicy, nie posiada sprzętu umożliwiającego wchodzenie do takich pomieszczeń.<br>Zdaniem dowódcy akcji, od takiej zasady odstępuje się wyłącznie, gdy w grę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego