Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
Jego pociski biły w próżnię. Zawrzała walka. Wywiązały się pojedynki. Powstał nieopisany chaos: Dywizjon 303 wyszczerzył swe zęby bojowego wygi i wysunął zadzierzyste pazury. Nie dał się sprzątnąć od razu.

Porucznik Witold Urbanowicz, który niedawno przybył do 303 z brytyjskiego dywizjonu 145, na widok zbliżającego się żółtego pyska Messerschmitta odruchowo ściągnął drążek startowy i ostro skręcił samolot, aż w oczach pociemniało lotnikowi. Przeszyła go bolesna świadomość, że w chwili tej słabości zestrzeli go nieprzyjaciel. Nie zestrzelił. Po odzyskaniu przytomności Urbanowicz ujrzał Messerschmitta przed sobą, nurkującego. Rzucił się na niego. Krążyli dokoła siebie, raz, jeszcze raz. Coraz węziej, coraz drapieżniej. Za trzecią
Jego pociski biły w próżnię. Zawrzała walka. Wywiązały się pojedynki. Powstał nieopisany chaos: Dywizjon 303 wyszczerzył swe zęby bojowego wygi i wysunął zadzierzyste pazury. Nie dał się sprzątnąć od razu.<br><br>Porucznik Witold Urbanowicz, który niedawno przybył do 303 z brytyjskiego dywizjonu 145, na widok zbliżającego się żółtego pyska Messerschmitta odruchowo ściągnął drążek startowy i ostro skręcił samolot, aż w oczach pociemniało lotnikowi. Przeszyła go bolesna świadomość, że w chwili tej słabości zestrzeli go nieprzyjaciel. Nie zestrzelił. Po odzyskaniu przytomności Urbanowicz ujrzał Messerschmitta przed sobą, nurkującego. Rzucił się na niego. Krążyli dokoła siebie, raz, jeszcze raz. Coraz węziej, coraz drapieżniej. Za trzecią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego