Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
C.I.D. opadały ręce. W takich przypadkach nie pozostaje nic innego, jak ponownie, jeszcze raz wnikliwie zbadać wszystko od początku. Tym razem zaczęto od walizki. Inspektor Cornisch nie potrafił później wyjaśnić, dlaczego zaczęto od nieszczęsnej walizki. Cornisch i jego asystenci ponownie przejrzeli skrupulatnie jej zawartość. Obejrzano suknię, bieliznę i ścierkę. Kawałek flaneli poplamiony krwią oraz żółtą farbą, przesądził o wyniku śledztwa! Czasem człowiek patrzy na ten sam przedmiot wielokrotnie i widzi wciąż to samo i nagle, ni stąd ni zowąd, przychodzi mu do głowy nowa myśl!
Cornisch nie umiał później wyjaśnić, dlaczego właśnie wtedy zdecydował się uprać ścierkę? Pod grubą
C.I.D. opadały ręce. W takich przypadkach nie pozostaje nic innego, jak ponownie, jeszcze raz wnikliwie zbadać wszystko od początku. Tym razem zaczęto od walizki. Inspektor Cornisch nie potrafił później wyjaśnić, dlaczego zaczęto od nieszczęsnej walizki. Cornisch i jego asystenci ponownie przejrzeli skrupulatnie jej zawartość. Obejrzano suknię, bieliznę i ścierkę. Kawałek flaneli poplamiony krwią oraz żółtą farbą, przesądził o wyniku śledztwa! Czasem człowiek patrzy na ten sam przedmiot wielokrotnie i widzi wciąż to samo i nagle, ni stąd ni zowąd, przychodzi mu do głowy nowa myśl!<br>Cornisch nie umiał później wyjaśnić, dlaczego właśnie wtedy zdecydował się uprać ścierkę? Pod grubą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego