Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
najwyraźniej nie panował nad sytuacją. Chciał coś osiągnąć, ale nie wiedział jak to wytłumaczyć, nie mówiąc wszystkiego, co wiedział. - Niech pan nie utrudnia. Mamy rozkaz nie dopuszczać nikogo na odległość 200 metrów od granicy. Nie ma być żadnych cywilnych wyjątków. Więc proszę zejść z powrotem do schroniska, tędy jest bezpieczna ścieżka w dół - pokazał ręką w stronę Wyżniej Chochołowskiej. Robiło się coraz ciemniej, jeszcze tylko dalekie Rohacze miały oświetlone szczyty, od Wołowca ciągnął się głęboki cień w stronę Dziurawego i dalej, w głąb doliny.
- Dobra, zejdę. Tylko powiedzcie mi co się dzieje? Jestem członkiem władz PTTK i wiem na pewno, że
najwyraźniej nie panował nad sytuacją. Chciał coś osiągnąć, ale nie wiedział jak to wytłumaczyć, nie mówiąc wszystkiego, co wiedział. - Niech pan nie utrudnia. Mamy rozkaz nie dopuszczać nikogo na odległość 200 metrów od granicy. Nie ma być żadnych cywilnych wyjątków. Więc proszę zejść z powrotem do schroniska, tędy jest bezpieczna ścieżka w dół - pokazał ręką w stronę Wyżniej Chochołowskiej. Robiło się coraz ciemniej, jeszcze tylko dalekie Rohacze miały oświetlone szczyty, od Wołowca ciągnął się głęboki cień w stronę Dziurawego i dalej, w głąb doliny.<br>- Dobra, zejdę. Tylko powiedzcie mi co się dzieje? Jestem członkiem władz PTTK i wiem na pewno, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego