śmieszny". Powiedziała mi, że chyba poza mną nikogo w życiu nie rozprawiczyła i przez resztę pobytu, gdy chciała przywołać w sobie i między nami ciepło, używała hasła "cielaczek".<br>- I nie piła już?<br>- Dochodziła do siebie; myślę, że taki wyjazd był jej bardzo potrzebny; zaczęło się okropnie, bo za Łomżą postanowiła ścigać się z jakimiś gnojami w passacie i omal nas nie zabiła, ale potem, z godziny na godzinę, wyciszała się i - wiesz - była chwilami taka jak dawniej. Pamiętasz moment, kiedy przyszła do naszej klasy? Miała taki lekko senny wzrok i napisałem, że liczyła nas jak barany, sorry, Kuba, zgubiłem myśl, daj stop