Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Guma nalał sobie piwa do szklanki. - Wiesz, że to Mariusz założył? Pamiętasz Mariusza? Chodził do naszej szkoły... Klasę niżej... Skończył chyba filozofię, a może historię sztuki... Otwarty koleś, tylko strasznie musi się lansować. To trochę go ogranicza... Nie muszę ci chyba mówić, że nie czuję się tutaj za dobrze. - Guma ściszył głos. - Na szczęście nie mam tu stałego kontraktu... Jestem najstarszy z tej całej ekipy. No, nie mówiąc o Mariuszu... Tylko Plusz jest po trzydziestce, puszcza muzykę i jakoś się rozumiemy... Chociaż z drugiej strony człowieka to odmładza... sam wiesz... te wszystkie laski... słuchaj, jakie tu przychodzą dupy, człowiek nie wie
Guma nalał sobie piwa do szklanki. - Wiesz, że to Mariusz założył? Pamiętasz Mariusza? Chodził do naszej szkoły... Klasę niżej... Skończył chyba filozofię, a może historię sztuki... Otwarty koleś, tylko strasznie musi się lansować. To trochę go ogranicza... Nie muszę ci chyba mówić, że nie czuję się tutaj za dobrze. - Guma ściszył głos. - Na szczęście nie mam tu stałego kontraktu... Jestem najstarszy z tej całej ekipy. No, nie mówiąc o Mariuszu... Tylko Plusz jest po trzydziestce, puszcza muzykę i jakoś się rozumiemy... Chociaż z drugiej strony człowieka to odmładza... sam wiesz... te wszystkie laski... słuchaj, jakie tu przychodzą dupy, człowiek nie wie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego