głową.<br>- Pan nas wyraźnie nie docenia, panie Tomaszu<br>- Tak jest, pan nas nie docenia - podchwycił Tell. - Pan myśli, że my nie rośniemy, 'jesteśmy wciąż tymi samymi dwunastoletnimi chłopcami, których spotkał pan na Wyspie Złoczyńców <page nr=58>.<br> A przecież od tego czasu minęły dwa lata.<br>- I niejedną przygodę razem przeżyliśmy - dodał Wiewiórka tonem sędziwego starca, który młodym ludziom opowiada, jak to w czasach jego młodości wojowało się w różnych krajach.<br>- Ma się to zdolności detektywistyczne - zarozumiale stwierdził Sokole Oko. - Pan sądził, że nie zauważyłem dziwnego błysku w pańskim oku, gdy wziął pan do ręki tajemniczą tulejkę, a potem poprosił, żebyśmy zostawili panu Księgę strachów