Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
wiersze odurzały ją zawsze jakimś drażniącym, niewypowiedzianie mocnym urokiem. Mały tomik modnego poety, przed kilku laty kupiony w Warszawie, był dla panny Anieli źródłem tajnych wzruszeń i czarujących sensacji serca...
Dzięki niej ballady i romanse pana Mickiewicza krążyły po całym sąsiedztwie wśród czułej i wrażliwej młodzieży okolicznej - w odpisach, sporządzanych sekretnie, udzielanych z rąk do rąk tajemnie, wśród zaklęć i przysiąg Wtem z zasłon błysną piersi łabędzie, Strzelec w ziemię patrzy skromnie, Dziewica w lekkim zbliża się pędzie I - "do mnie" woła "pójdź do mnie?" Lecz panna Aniela nie myślała naśladować skromnego strzelca... Była sama. Seledynowe światło mżyło wskroś brzozowe pręty
wiersze odurzały ją zawsze jakimś drażniącym, niewypowiedzianie mocnym urokiem. Mały tomik modnego poety, przed kilku laty kupiony w Warszawie, był dla panny Anieli źródłem tajnych wzruszeń i czarujących sensacji serca...<br>&lt;page nr=50&gt; Dzięki niej ballady i romanse pana Mickiewicza krążyły po całym sąsiedztwie wśród czułej i wrażliwej młodzieży okolicznej - w odpisach, sporządzanych sekretnie, udzielanych z rąk do rąk tajemnie, wśród zaklęć i przysiąg Wtem z zasłon błysną piersi łabędzie, Strzelec w ziemię patrzy skromnie, Dziewica w lekkim zbliża się pędzie I - "do mnie" woła "pójdź do mnie?" Lecz panna Aniela nie myślała naśladować skromnego strzelca... Była sama. Seledynowe światło mżyło wskroś brzozowe pręty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego